tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Aktualności

 Czar dwóch kółek

 





Lato sprzyja rowerzystom. Jest to teraz bardzo popularny środek lokomocji – spokój, świeże powietrze, no i można trochę się poruszać, zrzucić zbędne kilogramy. Rower jest używany nie tylko w celach rekreacyjnych. Na dwóch kółkach można szybko przemieścić się do sklepu, urzędu lub na plażę. Wiele osób dojeżdża rowerami do pracy, a w czasie roku szkolnego do szkoły. Jeżdżą wszyscy – dzieci, młodzież, dorośli, nawet ci starsi, mniej sprawni.
Niestety, mimo że dużo mówi się o konieczności przestrzegania przepisów ruchu drogowego i bezpieczeństwie, większość rowerzystów jeździ bezmyślnie. Choć nie chcemy tu uogólniać, to jednak fakt pozostaje faktem… Coraz częściej widać dzieci i młodzież w kaskach, kamizelkach odblaskowych, na w pełni wyposażonych rowerach. Jednak wielu innych rowerzystów nie dba o to i stwarza spore zagrożenie bezpieczeństwa na drogach. Albo sami stają się ofiarami, albo są winni zdarzeń – kolizji i wypadków. Tylko w ubiegłym roku doszło do kilkunastu zdarzeń, w których śmierć poniosło dwóch rowerzystów, a jedenastu zostało rannych. Rowerzyści byli sprawcami 19 zdarzeń drogowych, w tym 5 wypadków, w których rannych zostało pięć osób. Rowerzyści spowodowali 14 kolizji. W dwóch przypadkach sprawcami byli nietrzeźwi. W pierwszym półroczu br. rannych zostało czterech rowerzystów. W minionym tygodniu małoletni rowerzysta doprowadził do zderzenia z toyotą i może mówić o szczęściu, bo praktycznie nic mu się nie stało. Z analizy zdarzeń wynika, że do tych incydentów dochodzi na skutek lekceważenia (a czasem – nieznajomości) przepisów ruchu drogowego, ale i też z powodu lekceważenia rowerzystów przez kierowców samochodów, którzy wymuszają pierwszeństwo lub wyprzedzają zbyt blisko.
Dla wielu z nas rower jest środkiem lokomocji pozwalającym na szybkie przemieszczenie się z punktu A do punktu B. Często więc rower jest wykorzystywany nawet w zimie. Jednak często zapominamy, że jest to pojazd mechaniczny, a więc wymaga przeglądu i konserwacji. Jedni dbają o swój rower wręcz pedantycznie, inni zaś jeżdżą na czymś, co z trudem zasługuje na miano roweru. Ale nawet nowe jednoślady nie zawsze są od razu przystosowane do poruszania się na drogach publicznych. Co prawda, nie ma obowiązku dokonywania przeglądu technicznego, tak jak to ma miejsce w przypadku samochodów, ale przecież rower nie jest skomplikowany i można zadbać o niego samemu. Trzeba pamiętać o tym, by nasz rower miał z przodu światło barwy białej, a z tyłu czerwony odblask w kształcie innym, niż trójkąt. Na wieczorne jazdy warto dokupić migoczące czerwone światełko na tył jednośladu. Rower musi być wyposażony w hamulec i dzwonek. Prawo co prawda o tym nic nie mówi, ale warto jeździć w kasku, a wieczorem (lub przy złej pogodzie) nakładać kamizelkę odblaskową. Po sezonie rower należy odpowiednio zakonserwować, a przed sezonem oczyścić, nasmarować, sprawdzić czy nie ma jakiś uszkodzeń.
Nie każdy od razu może wyjechać na drogę, nawet gdy ma już dobrze przygotowany rower. Dzieci do lat 10 w ogóle nie powinny się pokazywać na drodze publicznej, zaś gdy już ukończą 10 lat mogą jeździć, ale pod warunkiem, że posiadają kartę rowerową, o którą mogą się postarać w swoich szkołach. Przechodzą w tym celu szkolenie teoretyczne, a następnie muszą zdać egzamin praktyczny, podczas którego muszą wykazać znajomością znaków drogowych i przepisów. Karta rowerowa dla najmłodszych nie uprawnia do jazdy rowerem wieloosobowym oraz do przewożenia innej osoby. To można robić dopiero, gdy ma się ukończone 17 lat.
W rzeczywistości jednak nie znamy ani jednego przypadku, gdy rowerzysta zostałby ukarany mandatem za brak karty rowerowej. Więc niby karty rowerowej nie musimy mieć, ale mimo wszystko warto. Dlaczego? Bo na drodze jesteśmy równoprawnymi uczestnikami ruchu i powinniśmy tak się zachowywać. Skoro kierowca musi mieć podczas jazdy prawko przy sobie, to szanujący się rowerzysta powinien mieć przy sobie kartę. I nawet gdy ktoś ukończy 18 lat, gdy prawnie już nie musi zdawać egzaminu na kartę rowerową, to powinien iść na kurs, by poznać przepisy ruchu drogowego. No, chyba, że zamiast starać się o kartę, idzie na samochodowy kurs na prawo jazdy…
A jakie grzechy najczęściej popełniają rowerzyści? Wstyd powiedzieć, ale przede wszystkim bezmyślność. Czasami widzimy, gdy rowerzysta bez jakiegokolwiek sygnalizowania skręca lub manewruje np. przy omijaniu dziury w jezdni. Przy tym wcale się nie upewnia, czy za nim nie ma samochodu, który akurat szykuje się do wyprzedzania. W Opocznie zaobserwowaliśmy, że rowerzyści nagminnie przejeżdżają przez przejścia dla pieszych. A przecież przejście – jak sama nazwa wskazuje – jest miejscem, gdzie należy przechodzić. Jest to właśnie przejaw bezmyślności, bo przecież kierowca samochodu może nie zdążyć zahamować, gdy nagle wyjedzie mu na przejściu rowerzysta. Coraz częściej można też zaobserwować, że rowerzyści jadą środkiem pasa, zamiast jak najbliżej pobocza. Powoduje to ogromne zagrożenie, bo przecież kierowcy nie będą jechać w tym samym tempie i będą chcieli wyprzedzić rowerzystę niebezpiecznie się do niego zbliżając. Wystarczy, by rowerzysta leciutko się zachwiał na byle jakim wyboju i nieszczęście gotowe. Ssygnalizujmy zamiar wykonania skrętu, upewnijmy się, czy nic nie jedzie z tyłu i dopiero wtedy podjeżdżajmy do osi jezdni. Na ulicy jednokierunkowej zbliżmy się jak najbliżej lewego krawężnika.
Wszyscy na pewno spotkali się ze zjawiskiem, że dwie, trzy osoby jadące rowerami urządzają sobie pogawędkę, jadąc obok siebie i blokując cały pas ruchu. Jest to absolutnie niedozwolone.
A gdzie i jak mogą jeździć rowerzyści? Jeśli jest ścieżka rowerowa to po ścieżce, pamiętając o obowiązku przeprowadzania roweru na przejściu dla pieszych. Po drogach publicznych jedziemy jak najbliżej prawego pobocza. W przypadku, gdy jest tzw. ciąg rowerowo–pieszy (np. na ul. Piotrkowskiej) rowerzysta ma obowiązek poruszania się na nim, a nie po jezdni. W takim przypadku bowiem może otrzymać stuzłotowy mandat. Na ciągu rowerowo–pieszym nie wolno jeździć parami ani zbyt szybko. Mijając wyjazdy z posesji musimy zwrócić uwagę, czy nic z bramy nie wyjeżdża, mimo że mamy pierwszeństwo, bo możemy wylądować na masce. Pieszy może zatrzymać się w miejscu, rowerzysta w ruchu – nie. Co prawda nie ma u nas w pobliżu żadnej autostrady, ale tak przy okazji przypominamy, że są one dla rowerzystów niedostępne.
I jeszcze jedno: wielu rowerzystów nadal uważa, że nie zaszkodzi im jedno piwko. Jeśli będą jechać polnymi drogami, to być może mu nie zaszkodzi, choć mogą zaryć się na byle przeszkodzie. Ale na drodze publicznej tak samo, jak kierowcom samochodów, absolutnie nie wolno jeździć po spożyciu alkoholu. Niestety, o tym, że jest inaczej, możemy przekonać się co tydzień. Wystarczy przeczytać kronikę zdarzeń drogowych. Najczęściej zatrzymywanymi nietrzeźwymi użytkownikami dróg są właśnie rowerzyści.


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 30 (681) z dnia 30 Lipca 2010r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »