tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Opoczno

  Blue taxi II?

 

Już po raz drugi toczy się postępowanie dyscyplinarne wobec komendanta powiatowego policji w Opocznie, któremu zarzuca się niewłaściwe wykorzystywanie środków transportu znajdujących się na stanie KPP. Insp. Janusz Myga miał nie tylko zlecać funkcjonariuszom, aby radiowozem wozili jego żonę do pracy w Piotrkowie Trybunalskim, ale także tuszować te wyjazdy w dokumentacji.
W połowie sierpnia tego roku anonimowy informator doniósł, że po ubiegłorocznej aferze z blue taxi żona komendanta policji w Opocznie nadal dojeżdżała do Piotrkowa Trybunalskiego cywilnym radiowozem. Na potwierdzenie przekazał zdjęcia pojazdu i żony komendanta, wykonane na ul. Roosevelta w Piotrkowie 12 lipca 2012 roku. Sprawą zajął się Wydział Kontroli KWP, który przeprowadził postępowanie wyjaśniające. Jak nas poinformowała Joanna Kącka, rzecznik prasowy KWP 13 września: (?) na bazie materiałów zebranych przez Wydział Kontroli KWP w Łodzi w ramach postępowania wyjaśniającego Komendant Wojewódzki Policji w Łodzi polecił wszcząć 4 września 2013 roku wobec opoczyńskiego komendanta postępowanie dyscyplinarne zmierzające do ukarania go za niewłaściwe wykorzystywanie środków transportu znajdujących się na stanie komendy oraz za niewłaściwy nadzór nad dokumentacją środków transportu.
Postępowanie jest w toku. Grozi jedna z kar uwzględnionych w ustawie o Policji. Czynności zainicjowane zostały 14 sierpnia 2013 roku przez anonimowego informatora, który przekazał meteriały wskazujące na pewne nieprawidłowości. Wymagają one rzetelnej weryfikacji.
Joanna Kącka podaje, że naszemu komendantowi grozi jedna z kar uwzględnionych w ustawie o Policji. Zgodnie z art. 134 tej ustawy karami dyscyplinarnymi są: nagana, zakaz opuszczania wyznaczonego miejsca przebywania, ostrzeżenie o niepełnej przydatności do służby na zajmowanym stanowisku, wyznaczenie na niższe stanowisko służbowe, obniżenie stopnia, a nawet wydalenie ze służby.
16 września otrzymaliśmy kolejną informację od podinspektor Joanny Kąckiej: W nawiązaniu do artykułu "Policyjna taksówka znów kursuje?", który ukazał się 13 września 2013 roku w "Tygodniku 7 dni" pragnę wyjaśnić kilka kwestii poruszonych w tym materiale, a które to opierają się na anonimowym doniesieniu. Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi w zakresie zadań ma m.in. przyjmowanie, rozpatrywanie i załatwianie skarg, wniosków i listów dotyczących działania Policji, postępowania policjantów i pracowników Policji oraz nadzorowanie kontrolowanie i koordynowanie realizacji zadań w tym zakresie przez jednostki organizacyjne Policji województwa łódzkiego.
Prowadzi także na polecenie Komendanta Wojewódzkiego Policji wewnętrzne czynności sprawdzająco?wyjaśniające w sprawach przypadków naruszeń przepisów prawa obowiązującego w resorcie spraw wewnętrznych i administracji przez policjantów i pracowników Policji.
Zapewniam, iż Wydział Kontroli KWP w Łodzi przy wypełnianiu swoich zadań kieruje się obiektywizmem, rzetelnością i skrupulatnością.
Sugerowanie słowami bliżej nieokreślonego, anonimowego informatora działań związanych z tuszowaniem jakiejkolwiek sprawy jest pomówieniem wprowadzającym w błąd opinię publiczną.
Już przy pierwszym postępowaniu dyscyplinarnym dotyczącym Komendanta Powiatowego Policji w Opocznie dokonano wszystkich możliwych ustaleń określonych w przepisach wewnętrznych obowiązujących w Policji. Pewne rozwiązania w zakresie gromadzenia materiału dowodowego możliwe są do wdrożenia jedynie w toku postępowania przygotowawczego, realizowanego w oparciu o przepisy ustawy Kodeks Postępowania Karnego, a nie w ramach czynności sprawdzająco?wyjaśniających.
W związku ze stwierdzonymi wówczas nieprawidłowościami wobec Komendanta Powiatowego Policji w Opocznie wdrożono kroki dyscyplinujące zgodnie z ustawą o Policji (przeprowadzono rozmowę dyscyplinującą). Jednocześnie zobowiązany został do pokrycia kosztów udowodnionych nieuprawnionych przejazdów samochodem służbowym, naliczając kwotę w wysokości dwukrotnej stawki wynikającej z przepisów regulujących zasady i tryb użytkowania sprzętu transportowego w Policji, którą to kwotę wymieniony uiścił.
Za traktowanie służbowego auta jak taksówki insp. Janusz Myga był już karany. Tłumaczył wtedy, że korzystał z radiowozu tylko przy okazji służbowych wyjazdów. Ustalono, że trzy razy kierowca musiał zboczyć z trasy, dlatego komendant zapłacił podwójnie za trzy takie kursy ? 450 zł. Dostał też naganę od przełożonego. Z doniesień informatora wynika jednak, że żona komendanta podróżowała radiowozem nawet w trakcie trwającego już postępowania wyjaśniającego. Podobno sprawdzenie kontrolek pojazdów wykazało, że komendant ponad 100 razy wysyłał radiowóz do Piotrkowa bez żadnej potrzeby. Co więcej, w dokumentacji dokonywano fikcyjnych wpisów wyjazdów radiowozem po terenie powiatu, aby rozpisać rzeczywiście wyjeżdżone kilometry. Z kolei kierownictwu z komendy wojewódzkiej anonimowy informator zarzuca tuszowanie sprawy. Janusz Myga konsekwentnie odmawia wypowiedzi na ten temat, do czasu zakończenia postępowania przez Wydział Kontroli KWP. Nie zamierza odchodzić na emeryturę przed zakończeniem postępowania. Jedyny komentarz jaki usłyszeliśmy to, że 12 lipca 2012 roku (taka data widnieje na zdjęciach umieszczonych w regionalnej prasie) był na urlopie.
Policjanci powinni być czyści jak łza, komendant powiatowy policji niemal jak żona Cezara. Dwukrotnie w ciąg dwóch lat wybuchająca afera z podwożeniem, jeśli nie na polecenie to na pewno za zgodą, służbowymi samochodami osób prywatnych jakby na to ne patrzeć kompromituje osobę odpowiedzialną za utrzymanie porządku prawnego w całym powiecie.




Mjm   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 38 (845) z dnia 20 Września 2013r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »